piątek, 11 maja 2012

Rozdział XIII Settle down with me Cover me up Cuddle me in

Razem z Harrym wcześniej wyszliśmy z imprezy, nie mogliśmy złapać taksówki więc poszliśmy pieszo wtuleni w siebie.
Kiedy doszliśmy do hotelu, postanowiłam że śpię dzisiaj u Hzzy, nie chciałam się z nim rozstawać
Weszliśmy do pokoju, i skierowaliśmy się od razu w stronę łóżka, położyliśmy się i szybko zasnęliśmy
* oczmi Nialla*
Obudził mnie rano dzwoniący telefon, rozejrzałem się po pokoju, Zayna już nie było co mnie bardzo zdziwiło, przecież to on zawsze najdłużej śpi . Wyszedłem leniwie z łóżka i odebrałem telefon .
- Halo ? zapytałem ziewając
- Hej synku, obudziłam cię ?
- cześć mamo, taak ale i tak miałem już wstawać , coś się stało ?
- Mam do ciebie sprawę...
- Taak jaką ?
- Za dwa dni wracacie do Londynu prawda ?
- No tak ...
- Córka mojej przyjaciółki prze prowadza się tam, i totalnie nie zna miasta. Czy mógł byś ...- Mama nie dokończyła pytania , ale wiedziałem o co jej chodzi
- Taak jasne, oprowadzę ją po mieście
- Dziękuję ci syneczku
- nie ma za co - opowiedziałem i się rozłączyłem.
Ubrałem się i wyszedłem na śniadanie, na korytarzu spotkałem Zayna, jak się okazało nocował u Rose, coś czuję że nowy romansik nam się szykuje .
Dotarłem do restauracji, przy stoliku siedzieli Miran, Liam, Kate, Cecil , Lou i Harry. Usiadłem obok nich i zamówiłem sobie naleśniki.
-Ostatni dzień w Los Angeles, musimy go jakoś fajnie spędzić - powiedział Lou
- Taak , ja bym poszła na plażę- opowiedziała Kate
- musimy się troszkę opalić - powiedziała Cecil
Przysłuchiwałem się tej rozmowie, ale nie byłem zadowolony z ich planów .
- A ja chcę iść do wesołego miasteczka ! powiedziałem oburzony
Wszyscy przy stoliku na mnie spojrzeli.
- Jesteś genialny.! wydarł się Harry .
Dziewczyny nie były zadowolone ale w końcu uległy i wyszło na moje, idziemy do wesołego miasteczka.
Po śniadaniu wszyscy udali się do swoich pokoi aby przygotować się do wyjścia. W pokoju spotkałem Zayna i Rose, przytulających się do siebie.
- Przeszkadzam ? zapytałem , Czerwono włosa momentalnie odskoczyła od Mulata.
- Nie jaa ... ja już wychodzę- opowiedziała speszona Rose
- Ej... ! zawołałem ją
- Taak ?
- Idziemy do wesołego miasteczka, idziecie też ?
Dziewczyna spojrzała na Zayna, chłopak uśmiechną się do niej
- Pewnie że tak - powiedziała i wyszła
Szybko się przebrałem i udałem się przed hotel. Zayn powiedział że przyjdzie z Rose więc byłem skazany na samotność. Kiedy dotarłem na miejsce wszyscy już na mnie czekali.
- No Horan ile można na ciebie czekać ! - krzykną oburzony Lou
- Sorry - opowiedziałem, i ruszyliśmy w stronę wesołego miasteczka
* oczami Harrego*
W wesołym miasteczku podzieliliśmy się na trzy grupy, bo każdy chciał iść gdzie indziej. Liam, Miarn i Niall poszli na karuzele, Cecil, Lou, Rose, Zayn na Rollercoastera, oni są pozytywnie pierdolnięci i lubią mocne wrażenia. Ja i Kate postanowiliśmy na przejażdżkę diabelskim młynem.
Siedzieliśmy przytulając się do siebie i podziwiając cudowny widok Los Angeles .
Po Diabelskim młynie zaliczyliśmy jeszcze kilka karuzel, wchodziliśmy właśnie z ostatniej kiedy dostałem smsa od Nialla ' Za 15 min w Nandos ' .
- Idziemy na obiad - powiedziałem do Kate
- Okej- opowiedziała z uśmiechem na twarzy

* Następnego dnia rano oczami Lou *
- Lou Słoneczko wstawaj - usłyszałem, milutki damski głos, mama pewnie znowu nie próbowała obudzić
- Maamo jeszcze pięć minut - wymamrotałem
- Kochanie to nie mama, to ja twoja dziewczyna Cecil- dziewczyna powiedziała i zaśmiała się .
Zrobiło mi się troszkę głupio, ale momentalnie przyciągnąłem   ją do siebie i złożyłem na jej ustach namiętny pocałunek.
- Louis, za 2 godziny mamy samolot, jesteś nie spakowany wstawaj ! krzyknęła, i wstała z łóżka. Szybko skoczyłem na równe nogi.Biegałem po pokoju chaotycznie wrzucając wszystkie rzeczy do walizki. Cecil siedziała na komodzie przyglądając mi się z zaciekawieniem.
- No, skończone ! powiedziałem głośno radosnym tonem. Dziewczyna zaczęła głośno się śmiać
- Z CZEGO SIĘ ŚMIEJESZ ? zapytałem oburzony
- Jestem ciekawa czy pojedziesz w tych majtkach ?od powiedziała. Stałem i wpatrywałem się w nią z miną ;' WTF'
- Głuptasie spakowałeś wszystkie ubrania !
- Ahaam... no tak- zmieszany stałem i drapałem się po głowie .
* oczami Liama*
Staliśmy wszyscy przed hotelem czekając na Tomlinsona i Cecil. Wszyscy się już nieźle wkurzeni. Po 30 minutach oczekiwań wreszcie się pojawili, wszyscy wsiedliśmy do naszego vana i odjechaliśmy w stronę Lotniska . W samochodzie jak zawsze było wesoło. Na lotnisku czekało na nas strasznie dużo fanek, zrobiliśmy kilka zdjęć, rozdaliśmy kilka autografów i szybko pobiegliśmy do samolotu .
Usiadłem razem z Mirandom, dziewczyna wtuliła się we mnie i po kilku minutach zasnęła, wszyscy poszli w jej ślady ja również.
 * Oczami Kate*
Obudził mnie Harry, z wiadomością że lądujemy. Przespałam całe 4 godziny, masakra co się ze mną dzieje.
Cieszyłam się że jesteśmy już w Londynie, na Lotnisku było mnóstwo fanów ale chłopcy byli wykończeni dlatego wyszliśmy tylnym wyjściem gdzie czekał na nas van.
Po 30 minutach byliśmy pod domem Moim i Mirandy, Paul pomógł nam wyciągnąć walizki. Pożegnałyśmy się z wszystkimi i poszłyśmy do mieszkania.
W domu nikogo nie było znalazłyśmy tylko kartkę, ' Przepraszam że nie mogę was powitać, znowu delegacja nie będzie mnie do poniedziałku'. Razem z Mirandą usiadłyśmy w salonie włączyłyśmy muzykę KLIK.
Miran wstała z sofy i poszła do kuchni, po chwili wróciła z wódką w ręce i bananem na ryju .
- Pijemy siostra ! wydarła się. Otworzyła butelkę i zawartość nalała do szklanek.
- Za nowe lepsze życie z naszymi debilami - powiedziała . Wypiłyśmy całą szklankę, i zaczęłyśmy tańczyć.
- Jesteśmy w końcu szczęśliwe ! wydzierałyśmy się skacząc po kanapie.
Było o koło godziny 22, byłyśmy totalnie zalane i poszłyśmy spać .
* oczami Nialla *
Wstałem o 9.00 bo poczułem zapach naleśników, szybko zszedłem na dół i usiadłem przy stole.
- Głodny jestem - powiedziałem, Liam stojący przy patelni spojrzał na mnie i uśmiechną się
- Oj ty mój kochany głodomorku, wyspałeś się ? powiedział i zaczął szarpać za policzki jak małego bobasa. Do kuchni wszedł Louis i Harry, na widok tej sceny zaczęli głośno się śmiać . Po chili do kuchni wszedł Zayn i ... Rose ?. Wszyscy ze zdziwieniem na nich spojrzeliśmy ,
- NO CO SIĘ TAK NA NAS PARZYCIE ? zapytała podirytowana Rose
- Niee.. nie my tylko ... a z resztą nic ... - jąkał się Lou
- Zjesz z nami śniadanie - Zapytałem szybko zmieniając temat
- Pewnie
- No nie wieżę Horan chce dzielić się z kimś jedzeniem ! powiedział Lou
- Oj zamknij się ... ja wcale nie jem tak dużo...
Po chwili wszyscy siedzieli przy stole zajadają sie Naleśnikami .
Po skończonym śniadaniu poszedłem się ubrać, spojrzałem na telefon leżący na łóżku miałem sms-a od mamy ' 8664436782- numer telefonu do Anny, umów się z nią proszę ' zapomniałem  tym na śmierć że obiecałem oprowadzić tą dziewczynę po mieście. Postanowiłem zadzwonić od razu.
- Halo ? - odezwał się głos w słuchawce
- Hej mówi Niall, moja mam prosiłam mnie żebym oprowadził cię po Londynie 
- O cześć... przepraszam cie za to, ale moja mam jest strasznie nad opiekuńcza ...
- nie przepraszaj rozumiem, to masz dzisiaj ochotę na długi spacer ?
- Jasne 

- To za godzinę przy milkshake city ? wiesz gdzie to jest ? 
- Taak jasne, to do zobaczenia 
- do zobaczenia 
Umyłem się, ubrałem i szybko wyszedłem z  domu w stronę milkshake city. Po dziesięciu minutach szybkiego marszu byłem już na miejscu, rozejrzałem się i ujrzałem siedzącą na ławce blond piękność. Byłem w szoku, nie spodziewałem się kogoś taki idealnego ....
____________________________________________________________________________
No i jest wyczekiwany rozdział ;D napisałam już go dawno ale nie miałam jakoś czasu żeby dodać.
Mam ostatnio chwilę załamania i nie mam weny więc przepraszam ... beznadzieja .
Chcę wam podziękować za te okrągłe 7000 wejść<3
Mój TT- @NataliaNu37
gg- 25064851
.

5 komentarzy:

  1. SUPER. Cieszę się, że znalazłaś kogoś dla Niall'a, bo było mi go żal:)Ciekawa jestem co wyniknie z tej znajomości. . .
    Czekam na kolejny :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny<3 Wkońcu Naill bedzie mieć kogoś, biedaczek miał tylko jedzenie ale mu napewno to nie przeszkadzało Zapraszam do mnie ;*
    http://onedirectionismypassion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie , ciekawie.'
    Fajnie że Naill w końcu bd kogoś miał.' ;]
    Czekam na następny rozdział.' ;p
    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń