Obudziłam się o godzinie 10.00 , wyjrzałam przez okno, było słonecznie co w Anglii nie zdarza się często . Udałam się w stronę łaznieńki , umyłam się ubrałam się w czarne rurki , biały top i zeszłam na dół do kuchni gdzie ujrzałam moją siostrę siedzącą przy stole. Miała popuchnięte oczy oznaczało to że przepłakała całą noc .
- Jak się czujesz ? - zapytałam
- Zajebiście - opowiedziała z sarkazmem, i wróciła do jedzenia kanapki.
Zrobiłam sobie tosta z serem i usiadłam obok Mirandy
- Gdzie ciotka ? - zapytała
- Pewnie w pracy ...
- Aha , super
wybąknęła i poszła do siebie, usłyszałam że dzwoni mój telefon więc pobiegłam na górę by go odebrać
ROZMOWA
- Hej to ja Harry
- No hej ,co tam ?
- Dzwonie się zapytać czy nasze dzisiejsze spotkanie jest nadal aktualne
- Jasne że jest
- To może za godzinę po cb przyjadę ?
- No dobra, powinnam się wyrobić
- No to do zobaczenia
Mam godzinę , więc szybko pobiegłam do Łazienki , umalowałam się delikatnie , włosy związałam w nie dbały kok na czubku głowy , w drzwiach Łazienki stała Miran dziwnie mi się przyglądająca
- Co ty się tak stroisz - zapytała
- Jestem umówiona z kolegą
- Jesteśmy tu trzeci dzień a ty już faceta poznałaś ?! - powiedziała głośnym i ostrym tonem
- No tak jak by , wczoraj prawie potrącił mnie autem
- Fajnie , baw się dobrze - powiedziała zamykając za sobą drzwi .
Ubrałam się w jasne rurki, białą bokserkę i niebieski sweterek , miałam wyrzuty sumienia że ja wychodzę a moja siostra zostaje sama w domu . Spojrzałam na zegarek była już dwunasta , usiadłam w salonie i wyczekiwałam dzwonku do drzwi , usłyszałam że dostałam sms-a od Hazzy ' jestem pod twoim domem ' uśmiechnęłam się, i wyszłam z domu . Loczek stał obok czarnego grande vitare i uśmiechał się jak debil .
Pocałowałam go w policzek na przywitanie
- To gdzie mnie zabierasz ? - zapytałam kiedy wiedliśmy do samochodu .
- nie powiem ci , to niespdzianka - odpwiedział z cwaniackim uśmieszkiem na twarzy
Jechaliśmy jakieś 15 min , hazza nic nie mówił , nagle skręcił w leśna drogę wystraszyłam się i po głowie chodziły mi różne myśli , te najgorsze . Samochód się zatrzymał
- Jesteśmy już prawie na miejscu , ale resztę drogi musimy przejść na nogach - powiedział spokojnie , wysiedliśmy z auta i razem szliśmy przed siebie w ciszy , nagle moje oczy ujrzały jezioro , loczek chwycił mnie za rękę i poprowadził na przystań, stał na niej stolik zjedzeniem, było bardzo romantycznie . - jaka ja głupia jestem , podejrzewałam go o to że morze mi coś zrobić - pomyślałam
- Podoba ci się ? - zapytał zielonooki
- Żartujesz sobie , jasne że tak jest pięknie .- usiedliśmy i zjedliśmy , opowiedziałam mu o sobie o przepradce , o rodzicach o wszystkim , on zrobił to samo . Było już późno więc odwiózł mnie do domu .
Weszłam do domu , usłyszałam krzyki dochodzące z góry , szybko tam pobiegłam .
- Nie nawiedzę cię , to wszystko twoja winaa . ! - wydzierała się Miran
- Jesteś nie wdzięczna ja staram się wam pomóc , a ty co tak mi się odpłacasz ?!- darła się na nią Caroline
- W dupie mam twoją pomoc dała bym sobie radę ! - po tych słowach zamknęła drzwi swojego pokoju .
Caroline zsunęła się po ścianie i usiadła na ziemi , usiadłam obok niej i pocieszyłam ją
- O co poszło ? - zapytałam
- Zerwał z nią chłopak - odsiedziała z smutkiem
- pogadam z nią - za proponowałam cioci
- no dobra , ja idę spać
- dobranoc - powiedziałam i udałam się do łazienki , umyłam się i przebrałam w piżamę .
Postanowiłam pogadać z Miran , miałam plan jak wyciągnąć ją z dołka , zapukałam i weszłam do jej pokoju
- Jutro zabieram cię na zakupy ok ?
- Niee mam ochoty - opowiedziała
- trudno i tak pójdziesz nie ma nie - powiedziałam i wyszłam , wiem że się zgodzi co jak co ale zakupy to ona kocha . Do ręki wzięłam telefon i napisałam do Loczka ' potrzebuję twojej pomocy , moja siostra ma doła musi się jakoś rozerwać , pomożesz mi ? ' na odpowiedzi nie czekałam długo ' jasne , zabiorę ze sobą chłopaków , poznasz ich a oni na pewno się przydadzą z nimi nie da się nudzić '
' Oki to do jutra dobranoc ' odpisałam , a po chwili dostałam odpowiedzi ' już nie mogę się doczekać , słodkich snów ' . Położyłam się w łóżku i zasnęłam
_________________________________________________________________________________Rozdział II jest nudny wiem , ale się rozkręci już w następnym .
Nie miałam weny sorry : )
Komentujcie .!
bardzo mi się podoba, nie mogę się doczekać części z resztą zespołu.:)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, serio:)
OdpowiedzUsuńfajne. pisz dalej.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://mylive-lily.blogspot.com/
podoba mi się twój blog <3
OdpowiedzUsuńzostaję obserwatorką i liczę na rewanż :))
za dużo używasz "jasne" a ogólnie bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń